Na pytanie, gdzie spędzić długi weekend czy urlop zawsze odpowiemy: “u nas!”. Nie mamy na myśli tylko naszego domu pod wynajem. Mamy bardziej na myśli Bory Tucholskie, i to, co oferują. A oferują przede wszystkim niezniszczoną przez człowieka przyrodę, gdzie ścieżki leśne są leśnymi ścieżkami, a nie wylanymi betonem czy asfaltem drogami. I po tych leśnych ścieżkach można chodzić pieszo, jeździć rowerem, po rzekach, rzeczkach i jeziorach można pływać kajakiem lub pod żaglami.
Masz dość betonu i miasta? No to się pakuj i śmigaj w Bory!
Bory to jeden z największych kompleksów leśnych w Polsce. I to nasze Swornegacie leżą na jego terenie. Powierzchnia lasów to niemal 120 tysięcy hektarów, jest gdzie zabłądzić, mimo, że szlaki turystyczne są oznaczone niemal perfekcyjnie. Znaczną część kompleksu lasów zajmuje Park Narodowy Bory Tucholskie, który leży w północno-wschodniej części Borów. Park powstał 1996 roku, a jego siedziba mieści się w Charzykowach, czyli całkiem blisko nas. Bogactwo fauny i flory może przyprawić o zawrót głowy, aczkolwiek osobom, które nie są fascynatami przyrody trudno będzie dostrzec to bogactwo, niemniej jednak podczas pieszej wędrówki na pewno uwagę przykuje malutka rosiczka, którą wszyscy znają z podręcznika biologii.
Jezioro czyli woda i ryby? Załatwione!
Bory to nie tylko las. To również bogactwo zbiorników wodnych, znajduje się tu niemal 300 jezior, chociaż większość z nich do ogromnych, a nawet do dużych zaliczyć się nie może. Ale można wybrać się na przykład nad Jezioro Charzykowskie, gdzie w latach na początku XX wieku powstał pierwszy w Polsce ośrodek żeglarski. Dziś Charzykowy to miejscowość turystyczna, w której latem odbywają się cykliczne imprezy, gdzie rzesze turystów odpoczywają nad jeziorem, korzystając również z uroków letniego życia. Samo jezioro położone jest pośród lasów, a na dodatek jest jeziorem żeglownym. Największym jeziorem jest Jezioro Wdzydze, a największym zbiornikiem wodnym Zalew Koronowski, po którym można pływać pod żaglami czy kajakiem, a do tego, obfituje w ryby, więc jest też rajem dla wędkarzy.
Dzika przyroda
Dzika przyroda Borów przyciąga jak magnes. Istnieje tu około 17 rezerwatów przyrody. odwiedzić warto je wszystkie, aczkolwiek na przykład Bagno Grzybna to miejsce, gdzie można spotkać przeróżne bagienne gatunki ptaków, a wśród nich żurawia popielatego, który jest bardzo rzadkim ptakiem w naszym kraju. Do resortu nie podjedzie się samochodem, trzeba do niego podejść pieszo. Z kolei we wsi Odry znajdują się kamienne kręgi, czyli miniaturowe Stonehenge. W Samociążku można zobaczyć hydroelektrownię, w Fojutowie największy w Polsce akwedukt, gdzie krzyżują się dwie rzeki.
Spływy, muzea i zabytki
Jest tego mnóstwo. Jeziora można przepłynąć, zwłaszcza, że łączą się ze sobą ciekami wodnymi. Niezwykłą rzeką, malowniczą jest nietknięta ręka człowieczą, niezmeliorowana Brda, Kamionka jest spławna na niemal całej swojej długości, Kanał Brdy jest idealny dla rodzin z dziećmi, a oprócz nich jest całe mnóstwo rzek i rzeczek, którymi można spływać, zwłaszcza, że w okolicy znajdują się firmy wypożyczające kajaki, a my pomagamy spływy organizować. W Tucholi można odwiedzić Muzeum Borów Tucholskich, znajdujące się przy siedzibie Tucholskiego Parku Krajobrazowego, istniejącego od 1985 roku, można odwiedzić Muzeum Indian Północnoamerykańskich im. Sat Okha. który był nie tylko autorem poczytnych książek dla młodzieży, ale pół Polakiem, pół Indianinem, a historia jego życia to temat na fascynującą książkę przygodową. Dość powiedzieć, że Sat zasłużył się podczas II wojny światowej, walcząc z Niemcami w partyzantce, ucząc żołnierzy AK poruszania się w lesie i sposobów na przeżycie w trudnych warunkach. Po wojnie upodobał sobie Bory, spędzając w nich każdą wolną chwilę. Wąskie uliczki Tucholi, położone w obrębie murów średniowiecznego miasta również mogą zachwycić. Warto również udać się do Chojnic czy Człuchowa, bo w każdym z tych miast jest coś ciekawego do zobaczenia.
Ale przede wszystkim, cenią spokój i ciszę, docenisz ją w lesie. Naszym lesie.
Dodaj komentarz